|
Wcale Ci się nie dziwię Tomku... Ja też lubię wyłuskiwać żonę ze swoich koszul albo bluz polarowych I miło mi kiedy wkładam taką koszulę po niej, pachnącą Jej ciałem i muszę odwinąć rękawy, które ona sobie musiała jakoś skrócić...
A co do prezentów... weszliśmy w taką fazę współżycia, że ciekawią nas zabaweczki dla urozmaicenia, więc mikołajkiem był ... różowy żelowy koreczek, który teraz co rusz rozpiera się w pupie Pani Baggins A jej rozanielona w tych chwilach mina mówi mi, że trafilem z tym mikołajkiem w dziesiątkę (tj. w jej pupkę ) |
|
Ostatnio zmieniony przez Frodo Baggins dnia Wto 12:05, 12 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|