Moczo |
Po Pierwszym Razie |
|
|
Dołączył: 19 Lip 2006 |
Posty: 51 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakiś czas temu w jednym z opiniotwórczych tygodników przeczytałem, że w obliczu coraz większego zacierania się różnic pomiędzy płciami, testosteron wyrasta na kandydata do nadrzędnego czynnika określającego męską tożsamość. Potem nastąpiło pytanie czy jest sens tę tożsamość opierać na "byle hormonie".
Czy rzeczywiście "testosteron wystarczy" do zdefiniowania prawdziwego mężczyzny?
Jeśli nie, to jakie są według was determinanty męskości? |
|